A teraz najtrudniejsze pytanie...

statsiarz zasluzony :P

Tak to ja, ogromna żelazna dłoń z nieba...

statsiarz zasluzony :P

Eeee... jesli to Ty Linku to nie dziekuje Razz

statsiarz zasluzony :P

link ale to moja ręka Very Happy

statsiarz zasluzony :P

Hm... czytałam sporo yaoi... ale był to raczej efekt uboczny, niż celowe działanie:P o dziwo teksty na które trafiałam oprócz wątków homoseksualnych miały świetną fabułę i dobrze wykreowane postaci. Poza tym miałam kontakt z kilkoma osobami o takich preferencjach.
I nauczyłam się podchodzić do tego mniej krytycznie... miłość jest ślepa i nie wybiera. I rzadko kiedy problem jest prosty.
Ok - para miziających siena ulicy gejów to raczej niezbyt interesujący widok... ale mnie osobiście parka hetero w podobnej sytuacji równie krępuje. Zawieranie małżeństw - a czemu nie? Nie mówięrzecz jasna o ślubie kościelnym... ale cywilny? Jeśli się z tym nie będą obnosić, zachowają jedynie dla grona najbliższych - przecież taki papierek może mieć znaczenie w sprawach urzędowych, przy kwestii spadków, przy podejmmowaniu decyzji w wypadku choroby tego drugiego...nie znam siena tym, ale zwykły akt prawny sądzę że mógłby być dla nich dostępny.
Wychowywanie dzieci - równiez jestem przeciwko. Adopcja do rodziny homoseksualnej wpłynie na psychikę dziecka w ten czy inny sposób. Ale to tylko jeden obraz sprawy.
Co jeśli załóżmy jedna z pary lesbijek ma już dziecko? Sąd powinien je odebrać i kategorycznie oddać pod opiekę ojca? A co jeśli ojciec załóżmy jest pijakiem? Oddać dalszej rodzinie? Ale po co, skoro dziecko matkę ma, a na dodatek matka nie zaniedbuje swoich obowiazków? A co jeżeli etap homoseksualny okaże się okresem przejściowym i np. potem kobieta zechce powrócić do męża i ojca dziecka? Jak mu potem wytłumaczyć czemu zabrano je od mamy? Albo jeśli zajdzie w ciążę? Znów oddać dziecko ojcu, który np. (wybaczcie za wyrażenie) był jedynie rozpłodowcem? Czy w takich sytuacjach należy odebrać dziecko parze homoseksualnej?
Problem wydaje mi się za bardzo rozległy by go zamykać jednym zdaniem...
Homoseksualizm dla mnie nie jest niczym złym, dopóki nie jest zanadto eksponowany. Dla mnie sprawy partnerskie to tylko i wyłącznie ich interes - i niezależnie czy to para homo, czy hetero, niech załatwiają to między sobą, nie na widoku.

statsiarz zasluzony :P

Wiecie co, ja sie juz wypowiadał nie będe. Nie znam żadnych gejów, nie wiem jacy sa, i poprostu czuje dyskomfort mysląc o takich ludziach...

A co do takich przypadków z dziećmi, to jest to bardzo trudna sprawa. Zimna logika nakazyuwała by poprostu dziecko od matki odciąć, ale jako ludziej jesteśmy mało logiczni, i kto wie, czy nie wyrządziłoby to dziecku większej szkody...

statsiarz zasluzony :P

wiesz, zmij. najbardziej w homoseksualistach wkurza mnie gadanie w stylu "homofobia da sie leczyc" i zadanie calkowitej rownosci. i to bede tepil

statsiarz zasluzony :P

Ja myślę, że to nie chodzi o równość, ale o afiszowanie sie z tym...

statsiarz zasluzony :P

no wlasnie. homoseksualisci chca zdobyc status do tej pory zarezerwowany dla heteroseksualistow, czyli status wiekszosci. nie sa w stanie pogodzic sie z tym ze to my jestesmy dominujaca czescia spolezcenstwa

Mala Imperatorka XD

wiecie co? chrzanie jelsi ktos nie ogladal "Miasta Aniolow"
ten cytat to:
"I would rather have had. . .
. . .one breath of her hair. . .
. . .one kiss of her mouth. . .
. . .one touch of her hand. . .
. . .than an eternity without it.
One."

statsiarz zasluzony :P

a mozna po polsku? Sad

statsiarz zasluzony :P

Wolałbym raczej raz poczuć jej włosy,
raz pocałować ją w usta,
raz dotknąć jej ręki
niż żyć wiecznie bez tych rzeczy.

statsiarz zasluzony :P

dobra, trza reaktywowac temat. uslyszalem ostatnio stwierdzenie "milosc nie umiera, milosc tylko sie zmienia". jak myslicie, czy to prawda. czy jesli kohcalismy kogos kiedys to nagle mozemy przestac go kochac. czy po prostu ta milosc moze sie zmienic

statsiarz zasluzony :P

Tak ^^ Poprostu zmienic obiekt, przelac wszytskie swoje uczucia na inna osobe ^^ da sie to zrobic ^^

statsiarz zasluzony :P

Zad, nie zrozumiales. nie zmienia sie osoba tylko istata milosci. na przyklad milosc do osoby plci przeciwnej na przyjazn badz braterstwo.

statsiarz zasluzony :P

A to przepraszam, opacznie zrozumiane.... Heh... ja tak miałem ale to była inna historia. Zacząłem być z moją przyjaciółką. Wcześniej było cudownie, gdy zaczęliśmy być wszystko się sypało, nie mogliśmy się dogadać ani nic, lecz po rozstaniu znów wszystko wróciło do normy.