| Autor |
Wiadomość |
|
<
Filozofia
~
Niebo bez Przyjaciół
|
|
|
 Wysłany:
Środa 19:23, 07 11 2007
|
|
|
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 700
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z czelusci piekielnych XD
|
|
Hmm... chcialam sie zapytac tak dla ozywienia tematu, co myslicie/powiecie/sadzicie (co kto woli ;P) na temat stwierdzenia ze 'prawdziwych przyjaciol poznaje sie w biedzie' i "motywie przyjaciela w kontekscie tego cytatu" xD?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
|
 |
|
|
| Wysłany:
Środa 21:10, 07 11 2007
|
|
|
Dołączył: 08 Lis 2006
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z tamtąd
|
|
zgiń przepadnij maturo?
Co do pierwszego, to jak rozumiem przyjaciel(a nie kolega) to osoba, która gdy wpadniesz w gówno po pachy, będzie próbował cie wyciągnąć, a nie uciekać.
Będzie sie starać wyciągnąć cie z dóła, pomóc z nauką, pożyczy kase. Ale i też pieprznie w łeb gdy robisz coś głupiego. Nikt nie lubi sie babrac w gównie, no nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
| Wysłany:
Czwartek 16:44, 11 12 2008
|
|
|
Dołączył: 08 Lis 2006
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z tamtąd
|
|
nie mam pomysłu na reanimację...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
| Wysłany:
Czwartek 20:41, 11 12 2008
|
|
|
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 700
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z czelusci piekielnych XD
|
|
hmm... ja pomysl mam... czy przez ten krotki kawalek czasu cos sie zmienilo w waszych przyjazniach? poza dosc ocvzywistym ograniczeniem kontaktu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
| Wysłany:
Czwartek 21:07, 11 12 2008
|
|
|
Dołączył: 08 Lis 2006
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z tamtąd
|
|
Nie wiem. dowiem się jak powstaną jakieś szanse kontaktu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
| Wysłany:
Niedziela 14:22, 14 12 2008
|
|
|
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
hm... zasadniczo... moje przyjaźnie... te takie najprawdziwsze.. zawsze były prowadzone na pewien dystans. I te się utrzymały i się nie zmienią raczej za szybko. Większość "przyjaźni" czy bliższych kontaktów które się posypały... udało mi się odbudować. Oj a było ciężkooo... A jeśli chodzi o Was... heh... jest małooooo i bardzo bardzo Was brak momentami... ale nawet nie wiecie (no dobra, może trochę wiecie:P) jak cudowny efekt może wywołać wysłany znienacka sms ^^ komórka w garnku to szczegół  dzięki. Naprawdę wielkie dzięki.
Poza tym... heh... nie wiem jak Wy, ale baaaaardzo obawiałam się każdego z tych małych - wirtualnych czy prawdziwych - spotkań z Wami po wyjeździe do Krk... ale nie ma nic lepszego niż przyjechać zobaczyć i... poczuć że jest tak samo. Może oczywisty całkowity brak informacji o tym co się dzieje u danej osoby przeszkadza... ale została atmosfera. I poczucie bezpieczeństwa.
Heh... czyli coś czego za grosz nie mam tutaj, choć bardzo staram się zbudować choćby namiastkę.
Choleraaaaa jak ja się chce przeprowadzić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
